Tajlandia, wrazenia po. Po pierwsze nie jedzcie tu bedac wczesniej w Birmie - szok kulturowy, nie ma juz usmiechnietych ludzi (przynajmniej nie tyle), wszyscy gnaja za kasa. Poza tym mam niejasne wrazenie, ze to nie narod kocha krola, tylko krol kocha krola - na kazdym skrzyzowaniu, zakrecie, w kazdym sklepie, mieszkaniu, przystanku, chodniku, hotelu, wszedzie! sa zdjecia krola pozdrawiajacego, blogoslawiacego, robiacego zdjecia, kucajacego, stojacego, siedzacego. Za duzo.
Tajlandia jest miejscem, gdzie na pewno wroce, zeby odwiedzic miejsca, gdzie jeszcze nie bylem (czyli praktycznie wszedzie), ale nie spodziewam sie fajerwerkow. Nie jest to moja opinia, ale wielu osob, ktore spotkalem po drodze i byly w Tajlandii 10-20 lat wczesniej. Kraj sie zmienil przez pieniadze, wiec jade do biednych miejsc - najpierw Kambodza, potem Laos.