W rejonie Mandalay spedzilismy 3 doby. W dzien na rowerach zwiedzalismy imponujace dawne stolice - Amarapura (najdluzszy na swiecie most z drzewa tekowego[?] - teakwood), Inwa - kompleks ruin - swiatynie, wieze, mury. Jedno z piekniejszych miejsc, w ktorych d tej pory bylismy. Wieczorami, w trakcie godziny policyjnej, na dachu naszego guest house'u odbywaly sie miedzynarodowe rozmowy przy piwie (piwach) i birmanskiej whiskey.
Po Yangonie Mandalay wydawalo sie spokojne, zolnierze juz nie tak straszni, ale mimo wszystko tam tez gineli ludzie. Nie bylo praktycznie mediow (reporterow, fotoreporterow, itp.), wiec nieznana jest liczba ofiar.